Rozmowa na strychu - Leonard, Strych w trybie cieni
Treść[]
Idziemy na strych, X. Historia zbliża się do końca.
Wykonanie[]
Pokój się zmienia. Z okna sączy się niebieskie światło, a pod nim, na stole siedzi Leo. Robi nowy kwiat. To róża.
Nagle klapa się otwiera, Leo szybko chowa różę do szuflady, a na strych wchodzi...
Leo: Mary? Jak dobrze, że wróciłaś!
Mary: Witaj, Leo...
Leo:Mam ci tyle do powiedzenia, kiedy wyjechałaś, pomyślałem...
Mary: Że już zostanę u wuja Roberta? Tak, myślałam, że tak zrobię, ale stwierdziłam, że ucieczka przed przyszłością nie ma sensu.
Leo: Wiesz, tego dnia, kiedy wyjechałaś, chciałem pójść do ciebie, ale spotkałem tam Kaleba...
Mary: Posłuchaj, Leo, macocha powiedziała, że nie powinnam się dłużej z tobą widywać.
Po tych słowach Mary zarumieniła się i odwróciła głowę, a Leonard zadrżał.
Mary: Ona mówi, że przyzwoita panna nie może przebywać z mężczyzną sam na sam... Zwłaszcza ze sługą.
Leo: Dlaczego, Mary? Przecież tylko rozmawiamy i bawimy się. Co w tym złego?
Mary: Ja... Nie wiem, Leo. Ale madame powiedziała, że jeśli będę zachowywać się odpowiednio, w następny weekend będę mogła iść na bal... Zrozum, to dla mnie szansa! Wybacz, powinnam już iść. Inaczej Linette mnie skrzyczy.
Sylwetki zaczynają się rozpływać, a światło zaczyna mieć zwykły kolor. Wokół znów jest wnętrze strychu.
Zakończenie[]
Targały mną sprzeczne uczucia. Mary wróciła, ale nie byliśmy już tak blisko. Jednak nie rozpaczałem. Przeciwnie, dokładnie wiedziałem, co muszę zrobić.
Nagroda[]
60 punktów wolności i 80 żetonów.